Tegoroczny luty mogę zaliczyć do udanych. Zaliczyłam sesję w miarę szybko i w całości, pobyć kilka dni w domu, być na zlocie Celica-Club Poland i spędzić tydzień na nartach (mimo bardzo nie narciarskiej pogody w polskich górach!). Zakończyć semestr, zresetować się i rozpocząć nowy. A jak to wyglądało na zdjęciach?
1/ Nauka, nauka, dużo nauki.
2/ I dużo kawy. W końcu jakoś musieliśmy przebrnąć przez egzaminy!
3/ W międzyczasie do Warszawy przyszła piękna wiosna. brak śniegu i śpiewające ptaszory. Ej komuś się coś nie pomyliło??
4/ Na szczęście na południu Polski skrawki śniegu się uchowały. W większości z armatek śnieżnych, ale wystarczyło na 5 dni intensywnego szusowania.
5/ Rozgrzewająca herbata na szczycie góry w Jurgowie. Na punkcie geodezyjnym, a jakże.
6/ Kotelnica Białczańska, hiper super sławna Białka Tatrzańska. Niestety nie zachwyca. Warunki przecietne, ludzi całe mnóstwo przez co stok szybko jest zniszczony (to zdjęcie jest z samego rana), kolejki blablabla... Jest nie najlepiej.
7/ Przed wyjazdem na narty uczestniczyliśmy w zlocie Celicofanów. Ach ten pisk opon na torze i zapach spalin ze 100 oktanowej benzyny... CZAD!
8/ Kluseczki leniwe. Pierwszy raz w życiu jadłam niedawno w Prasowym i postanowiłam nauczyć się je robić sama. Banalnie proste i przepyszne! Polecam przepis ze strony Moje Wypieki.
9/ Pączek na deser z okazji tłustego czwartku. Chowajcie się wszystkie pączki świata, pączki od mojej babci nie mają sobie równych!
Linki miesiąca:
# Chciałeś kiedyś nauczyć się chińskiego ale nie wiedziałeś jak się do tego zabrać? Sprawdź obrazki działające na skojarzeniach kształtu chińskiego znaku i jego znaczenia. Genialne rozwiązanie!
# W walentynki (i nie tylko) pamiętaj o sercu bliskich osób. Tym razem w sposób dosłowny, Lifemanagerka mówi po kolei co robić aby serce było zdrowe.
# Ciekawe spojrzenie na Francję i francuzki u Uli Phelep. Ostatnio panuje moda na francuski styl, francuski, jadłospis, francuski styl życia itd... Ula jest polką mieszkającą od paru ładnych lat we Francji i opisuje te tematy na podstawie własnych doświadczeń i obserwacji.
# Dużo mięciutkiej kolorowej włóczki to coś co potrafi mnie zrelaksować, a oglądanie tych pięknych gotowych rzeczy przysparza mi wiele radości. Kto ma podobne odczucia zapraszam do Sweet Simple Things, skąd znów płyną do mnie sygnały o konieczności i słuszności wydziergania szydełkowego pledu z kwadracików!
# Na koniec rozważania E for Event o ciężkiej pracy i szczęściu. Refleksyjne. Warto przeczytać, przysiąść i pomyśleć o swojej drodze życiowego sukcesu. Jestem na niej, czy może trochę się gubię?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz